środa, 30 grudnia 2015

Prezent

Dzień przed Wigilią, upapraną mąką i wciąż z wypiekami na twarzy, mąż wyciągnął mnie do ulubionego sklepu. Niespodziewanie dla mnie samej nalazłam tam najfajniejszy prezent na Gwiazdkę. Oto on.


Jakiś czas temu tutaj pisałam na blogu o lalkach z serii Lady Lovely Locks produkowanych przez Mattela.  Nie spodziewałam się wtedy że jakąś znajdę.
A jednak. 


Laleczka miała na sobie dżinsową sukienkę, jak się później okazało, należącą do Barbie. Prócz potarganych włosów, nic jej nie dolegało. Loki widoczne na zdjęciu do moje dzieło, w końcu dziewczę nazywa się Śliczny Loczek. Choć w oryginale były to raczej fale.


 Lalka ma słodką dziewczęcą buzię.



Sygnatura na plecach - 1986 THOSE CHARACTERS FROM CLEVELAND INC.


Sygnatura na głowie: 1986 TCFC




A tutaj razem z Barbie dla porównania.
Podejrzewam że to Lady Lovely Locks Enchanted Island, ale nie jestem całkiem pewna.
Oczywiście bidula czeka na nową sukienkę.




4 komentarze:

  1. Maleńka słodkość :) A u mnie ostatnio posucha z lalkami w sklepach SH :(

    OdpowiedzUsuń
  2. To przykre. Wiem jak to jest. U mnie to jest tak że albo nie wiem co wybrać, bo lalek zbyt wiele, albo długo długo nic. Szaleństwo. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki sympatyczny pysiałek!
    a loki - imponujące :DDD

    OdpowiedzUsuń