Ta śliczna brunetka na pierwszym planie to mój pierwszy klocek domina. Zakupienie tej laleczki obudziło we mnie kolekcjonera. Wcale tego nie przeczuwałam, gdy wypatrzyłam ją na prawie pustej półce w sklepie sprzedającym starocie. Zwróciłam uwagę na burzę czarnych skudlonych włosów pośród skundlonych blondów. Przypomniałam sobie moje dziecięce pragnienie by posiadać lalkę Barbie brunetkę i wyszłam ze sklepu uboższa o cztery złote dzierżąc w ręce rozczochraną lakę. Po powrocie do domu postanowiłam rozczesać nieszczęsny kołtun.Zaczęłam szperać po Internecie i znalazłam kilka konkretnych porad jak to skutecznie uczynić. Oczywiście lakę kupiłam nagą więc kolejnym krokiem było uszycie jej stroju. Chciałam wiedzieć jak wyglądało jej fabryczne ubranie i znów pomógł mi Internet. Udało mi się zidentyfikować lalkę. Jestem niemal pewna że to Pocahontas Sun Colors z 1996 roku. Oryginalnie zapakowana lalka miała na sobie jasną sukienkę ze złotymi frędzelkami, na której pod wpływem słońca pojawiały się liście.
Tak wygląda zapudełkowana Pocahontas - tutaj.
Zabieram Pocahontas na plener. W następnym poście zaprezentuje swoje nowiutkie ciuchy.
Fajny początek zbierania, mam nadzieję, że Twoje lalkowe domino będzie dłuuugaśne ;-)
OdpowiedzUsuńTeż na to liczę. Już mnie nosi żeby znaleźć następną lalkę.
OdpowiedzUsuńPięknie opisujesz swoje lalkowe początki. Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać Twojego bloga od początku :) idę dalej :)) Piękne laleczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Pozdrawiam. :)
Usuńooo - nie wiedziałam o tych znikająco
OdpowiedzUsuńpojawiających się liściach - jakże bajkowy
to pomysł - niby kapka animacji w naszym
realnym świecie :)
Pocahontas to piękna postać lalkowa ♥
Mattel miał fajne pomysły na lalki i stroje w latach 90'. :)
Usuń