środa, 30 grudnia 2015

Prezent

Dzień przed Wigilią, upapraną mąką i wciąż z wypiekami na twarzy, mąż wyciągnął mnie do ulubionego sklepu. Niespodziewanie dla mnie samej nalazłam tam najfajniejszy prezent na Gwiazdkę. Oto on.


Jakiś czas temu tutaj pisałam na blogu o lalkach z serii Lady Lovely Locks produkowanych przez Mattela.  Nie spodziewałam się wtedy że jakąś znajdę.
A jednak. 


Laleczka miała na sobie dżinsową sukienkę, jak się później okazało, należącą do Barbie. Prócz potarganych włosów, nic jej nie dolegało. Loki widoczne na zdjęciu do moje dzieło, w końcu dziewczę nazywa się Śliczny Loczek. Choć w oryginale były to raczej fale.


 Lalka ma słodką dziewczęcą buzię.



Sygnatura na plecach - 1986 THOSE CHARACTERS FROM CLEVELAND INC.


Sygnatura na głowie: 1986 TCFC




A tutaj razem z Barbie dla porównania.
Podejrzewam że to Lady Lovely Locks Enchanted Island, ale nie jestem całkiem pewna.
Oczywiście bidula czeka na nową sukienkę.




wtorek, 8 grudnia 2015

Roszpunko, dziewczę moje! Spuść mi włosy swoje!

Dziś fotografie jeszcze z lata. Długowłosa piękność Barbie Hollywood Hair długo czekała na swoją kolej. Znalazłam ją w lumpeksie gdzieś koło sierpnia, wraz z bardziej współczesnymi pannami, których stan wołał o pomstę do nieba. Pierwsza Chic Teresa (tak podejrzewam) ma twarz pomalowaną permanentnym markerem. Jak na razie niewiele zdziałałam by ją odrestaurować. Druga Chic Boutique Barbie 2003 straciła włosy. Obecnie cierpliwie czeka aż zdecyduję się na przeszczepienie jej nowych. Barbie Hollywood Hair ma pogryzione stópki i ręce. Prócz tych mankamentów jest w całkiem dobrej kondycji. Zachowały się jej oryginalne kolczyki i pierścionek. A co najważniejsze ma wciąż długie włosy.






czwartek, 19 listopada 2015

Wróżki bez skrzydeł


Za oknami zrobiło się deszczowo i szaro. Co gorsza zbyt szybko zapada zmrok. Aby nieco rozjaśnić i rozweselić ten niesprzyjający czas zrobiłam zdjęcia dwóm moim najbardziej kolorowym barbiowatym.


Obie doprowadzały mnie do szaleństwa z powodu tych namalowanych gorsetów i sztywnych nóg. Przez długi czas leżały pogrzebane na dnie szuflady, bo zwyczajnie nie wiedziałam co z nimi zrobić.


Ta od prawej to Barbie Elina Magic of the Rainbow z 2006 roku. Druga lalka Barbie jaką udało mi się nabyć gdy rozpoczęła się moja zbieracka pasja. Ponieważ ktoś pozbawił ją skrzydeł planowałam zrobić jej nowe, ale dotąd mi się to nie udało z powodu lenistwa oczywiście. Elina posiada mechanizm na plecach poruszający skrzydłami i miejsce na baterie w nogach. 


Druga modelka to Barbie Fairytale Magic Mermaid z 2013 roku.
Ta z kolei gdzieś zgubiła swój rybi ogonek. 


Po obejrzeniu zdjęć i małej przeróbce doszłam do wniosku że lalki nie są takie złe. Jak mnie najadzie to kiedyś coś z nimi zrobię. Na razie obie wróciły do szafy. Ale przynajmniej miały swoje pięć minut na blogu.






poniedziałek, 16 listopada 2015

Panny jesienne


W dzisiejszym poście jesień żegnają Heart Family Mum (1985), Barbie Superstar (1976), Chelsie Li'l friends of Kelly (1996) oraz miś.







poniedziałek, 19 października 2015

Czarowna Steffi

Długo nie mogłam wymyślić właściwego stylu dla starszej wersji Steffi Love. Nic mi nie odpowiadało. Biedula siedziała nieodziana i zamknięta w pudełku, aż przyszło olśnienie. Jakiś czas temu zajrzałam na blog Plastiku Czar i zachwyciła mnie prezentowana tam Magic Circle Steffi Love. Poszperałam na pintereście w poszukiwaniu dalszych inspiracji. Zajrzałam do pudełka ze szmatkami i zabrałam się za szycie. Oto rezultat.


" (...) A nad borem, nad dalekim borem
Bóg porusza wichrem i przestworem.

(Bolesław Leśmian - Napój cielisty)



"Biegnie dziewczyna lasem. Zieleni się jej czas...
Oto jej włos rozwiany, a oto - szum i las!
( Bolesław Leśmian - Zmory Wiosenne)


"Skrzeble biegną, skrzeble przez lasy, przez błonie,
Drapieżne żywczyki, upiorne gryzonie!
Biegną szumnie, tłumnie powikłaną zgrają,
A nie żyją nigdy, tylko umierają -



Umierają, skomląc, szereg za szeregiem.
Śmierć jest dla nich właśnie tym po lasach biegiem,
Śmierć jest dla nich pędem w niepochwytne cienie -
Biegną tylko po to, aby śnić istnienie.


Świat im śni się w biegu - daleki i bliski,
Śnią się własne ślepie, śnią się własne pyski,
Śni się im, że mogą kąsać jadowicie -
Węszą przez sen moje i to twoje życie,


A ten sen łakomy wystarcza im prawie -
Kogo gryzą we śnie, ginie ten na jawie - 
Gryzą we śnie boga, co sen stworzyć umiał,
A ów dąb umiera, co dla niego szumiał."
(Bolesław Leśmian) 



A tak na marginesie, podczas przymiarek ubranek odkryłam, że w głowie mojej Stefci jest magnez. Nie udało mi się jej zdemontować, żeby zajrzeć do środka, ale ciekawość mnie zżera. Ktoś się spotkał z czymś takim?

środa, 7 października 2015

Maleństwa

Minął mi wrzesień i nawet tego nie zauważyłam. Z powodu projektu który pilnie wymagał dokończenia nałożyłam na siebie zakaz korzystania z Internetu :) Pomogło. Teraz mogę z czystym sumieniem wrócić do lakowania. 
Ponieważ nie miałam też czasu żeby szyć dziś naga prawa lalkowa, ale w wydaniu archeologicznym.
Oto moje małe laleczki dziewczynki i jeden nie pasujący do kolekcji chłopiec - w tej chwili rodzynek w lakowej kolekcji.




Chelsy Li'l Friends of Kelly 1996


Od lewej: Klonik Kelly, Evi Love, Bratz Boyz Formal Funk Dylan 2003, kolejna Evi Love tym raem  ruchomymi nóżkami.



A to nostalgiczne zdjęcie z czasów gdy jeszcze pracowałam w zawodzie. Całkiem oddaje wyobrażenia o archeologach, bo akurat dzierżę pędzel. Ha!

środa, 9 września 2015

Blondynka

W dzieciństwie byłam dumną posiadaczką dwóch Barbie. Przydawały się podczas zabawy z koleżankami. Pierwsza to była  Fashion Play Barbie z 1989 roku zakupiona w Pewexie. Ponieważ w wyniku intensywnych zabaw w końcu urwałam jej głowę do dania dzisiejszego przetrwał tylko korpus (służy mi do przymiarek podczas szycia).
Druga Barbie choć również straciła głowę (jakoś nie pamiętam zabawy w rewolucję francuską :/) miała więcej szczęścia bo udało mi się ją odnaleźć.
To Barbie and the Beat z 1990 roku.
Nawet w dzieciństwie nie podobało mi się jej ubranie dlatego uszyłam jej coś bardziej rockowego.


Ale nie zawadzi trochę neonowego różu.




Trochę zaszalałam i umieściłam jej głowę na bardziej współczesnym ciałku 'Belly Button'. Właścicielka tego ciała wciąż czeka na włosy. 



Snake Eye też się wybrał na plener.

.