Dawno nie zaglądałam do ulubionych ciucholandów. Głównie z powodu braku czasu.
W końcu wyrwałam się na chwilę i zajrzałam do najbliższego wcale nie licząc na wiele. Bez entuzjazmu pogrzebałam w pudle z zabawkami, bo na pierwszy rzut oka kłębiły się w nim jedynie pluszaki. Okazało się że nie był to daremny trud, gdyż znalazłam Petro-podobną pannicę.
Nie jestem w stu procentach pewna, czy jest to faktycznie Petra von Plasty. Jest bardzo podobna do tej którą już posiadam. Brak jej jednak jakiejkolwiek sygnatury.
Gdzieś wyczytałam że starsze wersje Perty nie były sygnowane, więc mam zagwozdkę. Petra to czy nie Petra?
Obie lalki wyglądają tak. Jak widać blondynka ma obrotową talie i wydaje się minimalnie wyższa od brunetki.
Z innych szczegółów różnicujących u blondynki: lekko zaokrąglone plecy, oczy brązowe a nie czarne, mniej starannie wykonane dłonie, nieco słabszy plastik korpusu.
Czymkolwiek by nie była dziewczyna zasługuje na sesję zdjęciową.
Ciekawostką okazała się suknia w której lalkę kupiłam. Początkowo sądziłam że to jej własna kreacja, a potem znalazłam metkę z napisem "Barbie by Mattel". Poszperałam w odmętach Internetu i okazało się że jest to "Vintage Barbie Midi Marvelous" z 1969 roku.
A to Ci niespodzianka! Zazdroszczę nabytku bo u mnie w SH ostatnio panuje totalna posucha jeśli chodzi o lalki.
OdpowiedzUsuńWspółczuję. I u mnie zdążają się takie momenty. Czasem chodzę od jednego do drugiego z nadzieja na cokolwiek, a wtedy jak na złość nic. A innym razem wpadnę mimochodem i wtedy niespodzianki. :)
UsuńCzasem jest dużo fajnych lalek, jednak ostatnio jak na złość nie było nic. Dopiero wczoraj przytargałam pannę Daisy :)
UsuńGratulacje. Mam nadzieje zobaczyć ją u Ciebie na blogu.
UsuńO ile uda mi się ogarnąć jej włosy. Są w koszmarnym stanie :(
UsuńOch! Prawdziwie ślicznotki! Myślę, że to Petry! I w jakim ładnym stanie! Bidulki małe. Widzę, że ostatnio wintażki tuptają parami ;-) Wspaniałe znalezisko! Zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńZ moich dotychczasowych doświadczeń wynika że Petry trzymają się dość dobrze. Te najwyraźniej nie trafiły na jakiegoś dziecięcego psuja-eksperymentatora :)
UsuńA co do par vintażkowych, widać tak im raźniej :)
Mają śliczna sukienkę ! Fajny wygląd bloga !
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło że wpadłaś do mnie na bloga. Pozdrawiam :)
UsuńNie znam się na nich, więc nie pomogę przy identyfikacji, ale uwielbiam te pyzate buźki, ładne inaczej :-D
OdpowiedzUsuńTaka mała odskocznia od współczesnych lalek Barbie. Oddają klimat swojej dekady.
Usuńjakie ciekawe retro pysiałki!
OdpowiedzUsuńa dekoracja kamienna (wapienna?)
wespół z maciupcimi kwiatkami
świetnie pasuje do haftów i koronek!
Też tak uważam :) Bardzo lubię koronki na lalczynych ubrankach.
Usuńpiękne dziewczyny! aż miło popatrzeć
OdpowiedzUsuń